czwartek, 4 listopada 2010

4.11.10

Nie pisałam przez jakiś czas. No i co? I tak nikt tego nie czyta.
Ale tak dla swojego spokoju, musze się komuś wyżalić więc piszę.
Czy coś się zmieniło? Dzisiaj mieliśmy jedną lekcję razem. On siedział na moim miejscu,  a ja z koleżankami stałyśmy pod szafą bo już nie było nigdzie miejsc. No my i dwóch chłopaków z naszej klasy. ON cały czas się do mnie odwracał i się na mnie patrzył. Na mnie i na... i na moje cycki. No właśnie. Coś do mnie mówił ale nie słyszałam co. Powiedziałam: siedzisz na moim miejscu!
A on powiedział coś w stylu: Tak? Nie wiedziałem.
I jakoś znacząco potupał nogą czy coś w tym stylu. nie wiem o co mu z tym chodziło. W każdym razie zaimponował mi, bo zgłaszał się na lekcji, a ja nie wiedziałam, że on no hm.. że się uczy! Bo nie wygląda na takiego. no wiecie, że się uczy. Ale zawsze coś, dobrze wiedzieć. W każdym razie. Kocham go pomimo wszystko, jestem podniecona, bo siedział na moim miejscu.
`Przypadek, przeznaczenie, czy siła wyższa?`- temat z polskiego.

1 komentarz: