czwartek, 21 października 2010

21.10.10

Siemka ludzie!
Jak zapewne możecie się domyślić.. w moim życiu nic się nie zmieniło. A przynajmniej nie na lepsze. Widziałam dzisiaj sukinsyna tylko dwa razy. Raz z daleka, a drugi... stał przy kratach oddzielających podstawówkę od gimnazjum. Zawołała go taka szóstoklasistka. Nienawidzę jej. Czemu? Bo kochają sie w niej wszyscy chłopacy, chociaż jest pusta i głupia. no wiecie. Długie blond włosy, równie długie nogi, jeździ na koniach i jest wg taka sexi i słodka! pff... no więc ona go zawołała i o czymś tam sobie gawędzili. Nie wiem o czym, bo postanowiłam, że będę to miała gdzieś i poszłam do sali, w której miałam pisać konkurs. 
Wiecie, już kilka razy widziałam jak przez kraty on, ona i jej koleżaneczki trzymali się za ręce. Nie żeby dzisiaj było inaczej. Anka, moja druga przyjaciółka, powiedziała mi, że Blanka widziała jak dzisiaj znowu trzymali się za ręce. Szlag mnie trafia. Płakać mi się chcę. Nie rozumiem tego. Nie chodzą przecież, ze sobą to co oni do jasnej cholery robią?? A może o czymś nie wiem? 
W każdym razie, jak sobie szłam po szkole do żabki kupić orzechowe M&M'sy (niestety on też je lubi..) to tak sobie myślałam.. widzicie bo nasza sytuacja wygląda mniej więcej tak. On idzie, ja się na niego patrze i zastanawiam się czy też się popatrzy i powie swoje słynne "Siemka", czy odwróci wzrok, jak to ostatnio ma w zwyczaju i pójdzie dalej. Raz mówi, raz nie. Czasem ja mówię pierwsza ale tylko wtedy kiedy wiem, że mnie w pewnym sensie widzi, przecież nie będę do niego mówiła jeśli będzie patrzył się na ścianę, jak to ostatnio zrobił kiedy mnie zobaczył. Tak perfidnie na ścianę, no ale szczegół, inna historia. I w związku z tym tak się zastanawiałam, czy o tym co wczoraj powiedział nie zacząć go olewać tak samo jak on mnie. Wiem, że jeśli ja tak zacznę robić, to on się wtedy totalnie już obrazi, czy co on robi ja sama nie wiem, i będzie jeszcze gorzej . Żadne z nas nie będzie na siebie patrzyło, no może oprócz mnie ale tylko tak ukratkiem CZASAMI, nie będziemy sobie mówić tego naszego "Siemka" na korytarzu. Ale w sumie co to za różnica? I tak jest źle i tak. Chyba zacznę tak robić. Będę go unikać. Jutro mamy lekcje w salach obok siebie. Będę musiała iść piętro wyżej do jakiejś koleżanki, żeby nie być koło niego, nie mam ochoty na niego patrzeć. 
Przed chwilą był na gadu gadu. Akurat jak weszłam, to nagle stał się nie dostępny. to jest jakieś nienormalne, żeby do tego doszło. Zaraz się chyba rozryczę. Idę do Blanki, może jakoś pogadamy ale ona pewnie będzie gadała tylko o Bartku, swoim byłym chłopaku, którego nadal kocha ale który ma inną dziewczynę, której obie nienawidzimy, bo to właśnie ona jest ową suką, która rzekomo się całowała z Pawłem na balu. Dobra, dość tego, bo serio mi się słabo robi. 
Pzdr.;*
Ps. sory za pomyłkę, widziałam go trzy razy! za trzecim przeszedł sobie obok mnie, patrząc przed siebie. KU***!
`Chcesz? Pomogę ci do końca rozpieprzyć moje życie .`- moje .

1 komentarz:

  1. Ty wiesz że jest świetne . :*
    Tylko historia tak jakby nie z bajki ale nie martw się to się da zmienić ;*:*:*:8


    A tak w ogóle to zapraszam na moje blogaa ;D
    Just-time-for-love.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń