piątek, 22 października 2010

22.10.10

Hmm . Nie zgadniecie co dzisiaj odkryłam. A odkryłam to, że moje życie nie ma większego sensu. Paweł nie zwraca na mnie uwagi ale to chyba nie jest już żadna nowość. Jak sobie zaprzysięgłam: olewam go. Tak, tak właśnie. Nie wykonalne? Nie dla mnie. Kiedyś nie mogłabym ale po TYM?? O nie, nie ma mowy, żeby było tak jak dawniej. Nawet na niego nie patrzę. no może czasem mi się zdarzy ale on o tym nie wie.
Na dodatek wszystkiego dostałam dzisiaj pałę z niemieckiego, bo nie umiałam odmienić czasownika "być". akurat u najgorszej nauczycielki. Mama chce mnie zapisać na wyrównawcze z niemieckiego. Nie no, tylko tego mi brakowało!
W poniedziałek albo wtorek będę chyba miała zdjęcia z balu, który był na zakończenie szkoły. Może będą tam zdjęcia jak razem tańczyliśmy czy coś... Trochę powspominam a potem wrócę do mojego systemu olewania. Ach, życie.
I czemu moje życie nie ma sensu? Bo nie mam dla kogo żyć. I proszę nie wyjeżdżajcie mi z tekstami "a rodzicie?", bo to zupełnie inna bajka. Czuję się taka nie kochana.
Ach, wpakowałam się w bagno z tą całą miłością, ale cóż sama się prosiłam. Kurcze mam na sobie jego zapach, bo używam tego płynu co on. Nie przypadkiem. Cholera. Wszystko moja wina. Jego też oczywiście.
Pzdr.;*
`Z trudem powstrzymywałam łzy, gdy ty wybuchnąłeś mi śmiechem prosto w twarz`.

1 komentarz: